Nie będzie już ceremonii rozdania Oscarów. Zresztą jeśli naprawdę nas to przedstawienie interesowało, to dlatego, że nam to wprogramowano. Gdy spojrzeć z dystansu na rozdawanie Oscarów i podobne widowiska, nasuwają się refleksje, na które wcześniej, w trybach oprogramowania, zdobyć się mogło niewielu. Przede wszystkim ci z nas, którzy od początku w kościach czuli, że cały ten bożek materializmu i kariery zgrzyta z wszystkim, co stanowi o harmonii życia: z pragnieniami serca (a nie ego), z potrzebą duchowych doświadczeń, z łącznością z Naturą, po prostu z harmonią wszystkiego.
Za szopką oscarową stoi oczywiste kolesiostwo i ustalanie wybrańców na
zasadzie wzajemnych interesów. Co komu się akuratnie należy, jak to
wesprze to i owo - podobnie układają się w sądach nad cierpieniami
ofiar sędziowie z adwokatami i prokuratorami - ale też, co istotne,
któremu aktorowi i filmowi poprzez Oscara dać większą siłę nośną. Bo
taki dodatkowy silnik pociągnie przekaz obrazu i wpływ aktora dalej i
dłużej. Bo rzecz w tym, że oznacza to kolejne urabianie światowych
społeczeństw treścią (czyli: kodem, wzorem, wyborem) demoralizującą,
roszczeniową, egoistyczną, ogłupiającą, zniewalającą .
To dlatego decyzje o nagrodzeniu takich, a nie innych filmów wydawały się czasem niektórym z nas dziwne i nietrafne. Ale cynicy nie nagradzają czegoś, co niesie wartość duchową, tylko co podbija ludzkość jako program, taka to różnica. Rozdawanie
nagród jest targowiskiem, a klientela postrzegana jak bezkrytyczna
gawiedź, durna trzoda, której rozdaje się paciorki, to jest efekty
świetlne i dźwiękowe.
To należy w końcu powiedzieć sobie wprost: media
traktują nas jak pozbawionych rozsądku, godności i czujności durni.
Gdyby było inaczej, nie produkowano by filmów generujących coraz większe
treści seksualne, wulgarne, okrutne, idiotyczne, makabryczne i
patologiczne. Bo po co?
Wbrew temu, co się nieraz z hipokryzją twierdzi, TV nie "wychodzi naprzeciw gustom i oczekiwaniom widzów", LECZ JE KSZTAŁTUJE. Jako program kontroli umysłu. Dlatego dzisiejszy poziom emitowanych treści sparaliżowałby odbiorców z lat 60.
Lista patologizujących wpływów TV i mediów na ludzką duchowość czy lojalność rodową jest bardzo długa.
Działa tak nie tylko oczywisty widoczny program, na przykład do
absurdu i chorobliwości zaciągnięty pokaz dosłownej makabryczności
(filmy z serii Piła) czy "zwyczajne" sceny miłosne w filmach. Nasuwa się pytanie, o kim marzą w trakcie takich scen przytuleni przed telewizorem małżonkowie i co jest im w ten sposób programowane?
Gorzej, że treści zbyt brutalne i seksualizujące przeciągnięto na pasma czasowe, które nie gwarantują nieobecności dzieci jako odbiorców. O to wszak chodzi; zresztą programy dozwolone od lat 12 (a nawet 7) też już nie chronią tej kategorii wiekowej (serial Kiepscy, Chłopaki do wzięcia, programy rozrywkowe, kabarety [!]).
Praktycznie
platformę o rosnącej popularności, Netflix, należałoby natychmiast
wyeliminować z polskiej przestrzeni, jako flagowy okręt iluminatów,
z serialami zrobionymi w wysokim warsztacie, a jednocześnie wyjątkowo
naszpikowanymi wulgarnymi scenami i językiem, i przemycaniem "norm" w
rodzaju par jednopłciowych wychowujących dzieci. Pytam: co taki rodzaj
przekazu i taka platforma robi na ziemi Lechów?...
Pytamy: co
kanały kodujące beztroską seksualność, przemoc, przestępczość,
dewiacje, autodestrukcję, robią w naszej ojczystej przestrzeni?
Należy je w wyzwolonej Ojczyźnie odłączyć lub przeprogramować.
Ludzie po 40 roku życia, mający szerokie spektrum porównawcze i
wyrobione filtry etyki i smaku, potrafią takie filmy weryfikować:
wyłączać (co ja czynię natychmiast) albo odrzucać szkodliwe kody.
Nastolatkowie, których pełno na Netflixie, nie odrzucają praktycznie
niczego. Nie mogą niestety nas dziwić ich prześmiewcze, bezrozumne
reakcje na FB, gdzie na przykład popierają LGBT, a wyszydzają artykuły
ludzi świadomych, czasem ich rodziców. Oni po prostu nie widzą ani norm, ani pułapki, w którą wchodzą.
System intensywnie pracuje nad tym, aby wyrwać nam dzieci z rąk i wypuszczać je w wieku dorosłym jako bioroboty.
Aktorzy, których podziwiać i adorować nas zaprogramowano, są
jednostkami tego systemu przeciw ludzkości. Jeśli uczestniczą w
programie odsysającym społeczeństwo z zachowań taktownych,
przyzwoitych, z wartości i wreszcie lojalności (parterowi, rodzinie),
to są bohaterami czy jednak cynicznymi, zakontraktowanymi
współwinowajcami naszego zepsucia i osłabienia?
Komu się nie podobały w latach 80. piosenki Cyndie Lauper i Madonny,
albo filmy Toma Cruise'a czy Toma Hanksa? Projekcje, które wspierali ci
"fajni ludzie" to projekcje iluminatów i satanistów. Hollywood to
satanistyczne gniazdo zbudowane na intencjach kontrolowania ludzkości i
systematycznego obniżania ich zdolności i woli weryfikacji i oporu
(przed degenerowaniem).
W bliskiej przyszłości zostanie ujawnione, jak mroczne kontrakty, czy
mówiąc wprost cyrografy, kryją się za mnóstwem karier aktorów i innych
celebrytów. Od pewnego czasu wrażliwsi, mocniejsi duchem
aktorzy dają mniej lub bardziej do zrozumienia, że za lukrowanym
światem filmu kryje się mroczny proceder i że stoją za nim iluminaci.
To Charlie Sheen pierwszy publicznie dawał do zrozumienia, że
oficjalna wersja z WTC nie jest prawdą, Jim Carrey w telewizyjnym show
przekazał aluzje co do NWO, a Mel Gibson, wojownik znienawidzony przez
Żydów, poszedł jeszcze dalej z ujawnieniami na temat rytuałów z
ofiarami z dziećmi. Odezwą się i inni, wielu z kolei zniknie, ekranowo
lub fizycznie, obciążenie okaże się zbyt wielkie i ponure...
Skończą się czasy robienia artystów i geniuszy z tak zwichrowanych twórców jak Pedro Almodovar;
jego filmografia to obsesyjny seksualno-dewiacyjny serial okradający
ludzi z taktownej, zrównoważonej zmysłowości i duchowej harmonii.
Iluminackie wytwórnie tłoczące antyduchową amunicję z takich osób,
zostaną zamknięte.
Wielu uporczywie wessanych w telewizyjne hologramy ludzi będzie
musiało doznać wstrząsu, gdy zostanie oficjalnie i powszechnie
ujawnione, że za energetyczną aurą, siłą wpływu i młodą urodą wielu
celebrytów stoi coś więcej niż joga, medytacje i operacje plastyczne.
Że wielu iluminatów, ale też piosenkarzy i aktorów czerpało eliksir
młodości dzięki okultystycznym praktykom, podczas których poświęcano
dzieci.
Matrix
upada, a jego największe działo nośne, mające na sumieniu wymordowanie
milionów sumień i wolnych umysłów - telewizja (i kino) upada wraz z
nim. Na gruzach antyludzkich
konstruktów zbudowane zostaną zupełnie inne media: wolne od kłamstwa,
programowania i zniewalania, degenerowania i ogłupiania ( to jest
zamiany czujnego społeczeństwa w obóz zombi). Przekazy zaczną czynić
zupełnie przeciwne wpływy.
Co można zrobić już dziś? Można
wyrzucić telewizory, a przynajmniej uwolnić z ich zasięgu dzieci.
System celowo naraża je na degenerujące i seksualizujące przekazy
(operatorzy mediów ignorują to z cynizmem). Można wyłączać przynajmniej
filmy i programy, w których zabrzmi wulgarne słowo lub pojawi się
wulgarna scena - cyk! i odłączamy się jak wolni i dumni ludzie. Należy
twardo zademonstrować, że nie jesteśmy durną, niegodną trzodą (a tak
nas widzą, to cynicy, bezduszni niczym bioroboty i hybrydy).
Należy reagować - pisać, dzwonić, mailować do stacji i operatorów, do
redakcji, kiedy widzimy jakąkolwiek akcję przeciw dzieciom i Rodom
Lechistanu (na przykład reklamy środków intymnych, erotycznych podczas
filmu Harry Potter lub przed godziną 22.00).
Należy każdego dnia pracować z dziećmi, wartościować je, uczyć czujności i empatii, wsączać godność, stać na ich straży.
To nasza ziemia. Nie pozwólmy obcym rozsiewać tu nasion zgnilizny.
I nie podziwiajmy więcej ceremonii filmowych nagród. Uwolnijmy się od tego.
Darz bór, Lachy.
Czcibor i Edyta
Stowarzyszenie Lechistan Gniezno, dnia 29 marca 2020
Serdecznie zapraszamy do poszerzenia orientacji w taktyce hollywoodzkiej iluminatów w artykule z blogu lechickiego SUPERBOHATEROWIE BRONIĄ UPADAJĄCEJ HOLLYWOODZKIEJ TWIERDZY ILUMINATÓW:
a także do dwóch mocnych artykułów na temat okultystycznych rytuałów
iluminatów i celebrytów (odmłodzenie, zasilenie na udręce zabijanych
dzieci):
Mel Gibson, który nie był tylko wojownikiem w sprawach Szkocji, ujawnia szatańską rzeczywistość:
...i wreszcie zapraszamy do wyjątkowo plastycznego i przenikliwego
filmu animowanego. To znakomite odniesienie do tego, kto i po co
stworzył na naszej planecie telewizję i cały konstrukt medialnej
manipulacji. Telewizja niczym potężny i zaiste zły, mroczny
czarownik, może w ciągu jednej doby narzucić populacji planety wiarę i
oddanie w cokolwiek, a w ciągu kolejnej je odwrócić o 180 stopni. Jest
szczególnie frapującym paradoksem, że poprzez manipulacje i rabunki na
ludzkim DNA i wprogramowany antyzdrowotny styl życia jednocześnie
koduje się nam strach przed starością i śmiercią, wsącza usilne
pragnienie (skądinąd zrozumiałe) wiecznej młodości. Poniższy film
demonstruje, jak to jest z tym paradoksem, kiedy system proponuje drogę
w oderwaniu od Natury i czystości intencji serca. Zapraszamy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz